2021. Czaruś, Apka i Sisi.

Jedenastoletnia dziewczynka w końcu nie wytrzymała. Rozdzierający płacz rozlegał się regularnie od wczorajszego popołudnia i wiadomo było, że nie będzie trwał wiecznie. Wieczorem podsłuchała rozmowę rodziców podczas której zirytowany ojciec oznajmił, że jeszcze raz usłyszy ten irytujący jazgot, a znajdzie te cholerne koty i pójdzie z nimi nad pobliską rzekę. Ma zamiar się porządnie wyspać i nikt nie będzie mu w tym przeszkadzał. Dziewczynka nie była w stanie zasnąć tej nocy. W uszach wciąż brzmiał jej apodyktyczny głos ojca i wizja topionych bezbronnych kociąt. W którymś momencie coś w niej pękło. Po cichutku wstała z trochę trzeszczącego łóżka, założyła bambosze i na palcach wyszła ze swojego pokoju.  Podeszła do schodów, odwróciła się w stronę sypialni rodziców i najciszej jak to jest możliwe zeszła z piętra i udała się do sieni. Po drodze zabrała z wieszaka swoją kurteczkę. Zawróciła do kuchni, zabrała spod stołu schowane tam kaloszki i wymknęła się na dwór. Zegar w kuchni, stary i dostojny, wskazywał trzecią.  Dziewczynka pewnym krokiem wstąpiła w chłodną  noc. W pogrążonym we śnie domu nikt nie zauważył jej wyjścia.

Czytaj dalej „2021. Czaruś, Apka i Sisi.”