-No i co my z nim teraz zrobimy? – zapytała zmartwiona Mame patrząc bezradnie to na Tate, to na śpiącego błogo na mymłonie Julka. -Znowu pięć kotów? Jak damy sobie radę? – Zastanawiała się głośno, bezwiednie głaszcząc nieświadomego zamieszania jakiego narobił, kota. – Jakoś musimy – odparł siedzący w fotelu Tate. -Będziesz go ogłaszać, Ewa też. Jest piękny, młody, zdrowy, znajdziemy mu szybko dom. Bywało już w domu sześć kotów, to z piątką też wyrobimy – dodał i zagłębił się w czytaną właśnie książkę. – Nie jestem tego taka pewna – mruknęła pod nosem Mame. Z jednej adopcji już wrócił – przemknęło jej przez myśl ale nie powiedziała tego na głos, żeby nie kusić losu. Pogłaskała przytulonego do siebie kota, delikatnie przeniosła go na kanapę i pełna złych przeczuć zajęła się produkowaniem kolejnych ogłoszeń adopcyjnych. Czytaj dalej „2021/2022 Amelka i Julek. Z cyklu – kot wie lepiej.”